![Upadek imperium - Rozdział 41, Strona 910 [DBM PAGE IMAGE]](/image.php?idp=1000910&lg=pl&ext=png&pw=e153210e0c0b59f4b17d485dee253aca)
Na krańcach galaktyki leży planeta Ikarion, znana ze swojego wielkiego miasta, dorównującego wielkością małemu państwu, którego jedynym celem jest zbieranie i przechowywanie wiedzy i kultur wszystkich poznanych dotąd światów...
Jego lud, Alkmeńczycy, jest z natury neutralny i zapewnia sobie bezpieczeństwo dzięki umowom z cywilizacjami sąsiadującymi z tą planetą.
Taka ochrona jest jednak bezużyteczna, kiedy Demony Mrozu chcą, żeby im złożyć hołd.
Coś wolno łapiesz, wielki mędrcze!
Ale... Książę Kulerze, wiedza należy do każdego, kto pragnie się uczyć...
Już nie. Wasza wiedza jest teraz tylko moja. Ikarion też.
Imperium nie jest młode, a myśmy długo cieszyli się znacznym spokojem... Dlaczego zatem teraz?