![I k l, wojownik-obrońca - Rozdział 98, Strona 2323 [DBM PAGE IMAGE]](/image.php?idp=1002323&lg=pl&ext=png&pw=663ffa5e6bb61d3a3eb7aae4f7ed449c)
Rozumiem, że nie mogę cię pokonać. Jednak...
Ty jesteś dobrą istotą... Pojmujesz konieczność tego, co czynię.
Zabicie wszystkich to nie rozwiązanie.
Kiedy stawka przekracza wartość gry, to należy coś poświęcić.
Już nie ma ryzyka. O Buu nic nie powiem, ale on odszedł. Najsilniejsi z pozostałych są fajni.
Ogarniasz? Fajni Saiyanie. Cały ich lud składał się tylko z zabójców, ale ci ze światów 16 i 18 są bohaterami. Mają nawet ze sobą Szatana Piccolo po stronie dobra!
Zaś ja... Mnie Żygago zmienił w swojego skrytobójcę... Zrobił mi pranie mózgu...
A jednak... wszystko zmieniliśmy na lepsze.
Ta dwójka nie wygląda, jakby chciała coś zmienić.
Tak, oni mnie zawiedli. Nie możesz wszystkich oceniać na podstawie kilku wyjątków.
Dobrze, XXI. Chociaż XXI.
Jaki "Ksi"?
Daj mi go zniszczyć, póki jest jeszcze sparaliżowany.
Przeczytałem jego myśli i znam jego plan. Pożre wszystkie światy, tak jak pożarł własny!