Nameczanie zawsze izolowali się od innych ras wszechświata, choć od czasu do czasu dochodziło do kontaktu. Kilka razy ktoś przybył, a i kilku Nameczan odwiedziło sąsiednie planety. Opowiem o tym następnym razem, jeśli chcecie.
Te kontakty były rzadkie, a z biegiem czasu wręcz ograniczane. Niektóre rasy miały skłonności do podbijania i choć Namek miała niewiele zasobów, to zdolności naszego ludu były znane i mogły przyciągnąć najeźdźców. Izolowaliśmy się tak bardzo, jak mogliśmy.
Potem nadeszła tragedia. Kilka stuleci temu...