Niezła akcja, przywodzi na myśl akcje z Podróży Pana Kleksa z makaronem ^_^ mogli cały batalion androidów ostrzelać tym dziadostwem.

MNShadow
... Odwróćmy na moment szachownicę. A co jeśli wprowadzał ze swoimi edytorami te wszystkie pomysły, będące nierzadko pomysłem zaczerpniętym (żeby nie powiedzieć dobitniej - zerżniętym) z fanowskich utworów, ponieważ chciał w ten sposób niejako sprezentować fanów swojego dzieła?

Ok, mamy trochę akcji w stylu Chibi Son Bry.

lolz

XXI trochę lat ma, ale jeśli Bra wejdzie do środka to może najdzie go ochota na ssanie?

Na pewno jest świadoma, że nie ma szans, więc zgrywa chojraczkę.
Może myślała, że przeżyje jak dostanie w bęcki. Tak jak w specjale o U6 powiedziała - albo robi się co mówi Bojack, albo się jest martwym. W tym przypadku, na jedno wychodzi.
Spoko szef swoją drogą... :/

W sumie zabawnie to wygląda jak facet kreowany od początku na głównego złola i działacza od zapleczu nagle się gubi i zdenerwowany mruczy coś pod nosem, uciekając w pośpiechu. Musi się słuchać grzecznie kaczek, inaczej straciłby kule, gdy jest ich już tak bardzo blisko. ;) Osobiście myślę, że teraz spieszy się do siebie, żeby dopytać swojego ziomka jak poradzić sobie z ostatnim przeciwnikiem. Chociaż przy tak bogatym asortymencie mocy i technik, mógłby naszego po prostu odesłać w bilet jednostronny do innego wymiaru, jak Vegetto i po sprawie, ale byłoby to jeszcze mniej satysfakcjonujące niż uderzenie go w ułamku sekundy przez Goku SSJ0.

Swoją drogą jak tak patrzę na Gasta to jest scenariusz jak z horroru. Jednak inaczej odbiera się absorbcję kogoś, gdy potulny grubasek o umyśle kilkulatka przemienia kogoś w słodycze, inaczej gdy zły mutant-kosmita przenika przez rany i przejmuje kontrolę nad czyimś ciałem, a jeszcze inaczej jak potężna, mroczna kreatura pożera żywcem kawałek po kawałku zmasakrowane ciało nie mogącej już jak się wybronić ofiary. :)

Xar
i
Johnny

Ksi go pożerał. Gast powiedział, że się poddaje, tamten mu gada, że szkoda że nikt tego nie usłyszy, podczas gdy nie przewidział uszu Nameczan organizatorów.

MNShadow
Niestety zgodnie z zasadami turnieju, nie mógłby się z nikim umawiać przed pojedynkiem, bo wtedy to Gast zostałby zdyskwalifikowany. Tu również odsyłam do regulaminu turnieju z okładki 4 rozdziału. ,,Przegrywasz jeśli: (...)otrzymasz pomoc zewnętrzną (tu byłby to Gast z Nameczaninem od organizatorów), albo zostaniesz uznany za oszusta przez sędziów''. Więc nooo nie ma lekko. ^ ^"
Ale co do niedosytu walki to tu wiem co czujesz. ;) Żeby nie było, bawiłem się świetnie! Ale jednak po tym co widzieliśmy i przy Zenku i przy Gaście, odnosi się wrażenie, że nie pokazali wszystkich możliwości tylko, żeby się ich jakoś pozbyć z dalszego udziału. A to przypuszczam ma na celu tylko doprowadzić nas scenariuszowo do furii Vegetto, który nie za bardzo miałby jak rozwinąć skrzydła, gdyby na horyzoncie wciąż znajdowali się Gast i Zenek.

Gast skończył w pozie Yamchy.

Dzisiejsze dragon balle to tylko nowe kolory włosów i niezrozumiałe skróty. Kiedyś to były czasy, teraz nie ma już czasów

;_; ja chciałem tylko pomóc

Przytul mnie teraz!

Swoją drogą, to jest luka w zasadach. Co byłoby, gdyby ktoś faktycznie kogoś wchłonął? Wtedy no wskrzeszenie nic nie daje, więc ktoś może zniknąć na zawsze, podobnie jak C16 Choć tu szczerze nie rozumiem ograniczeń smoka. Bo potrafi atom, po atomie odtwarzać ciała, i wlewać w nich duszę z zaświatów, ale nie potrafi odtworzyć atom po atomie w idealny stanie robota? Wskrzeszanie maszyn powinno być łatwiejsze, nigdy tej zasady nie rozumiałem, odbudować planetę jaką była, owszem, odtworzyć ciało, czemu nie, ale odtworzyć robota to jednak nie?.

Ogólnie jedno mnie ciekawi po za naszym głównym światem, dlaczego w oryginalnej lini czasowej np trunksa czy w tym świecie bulma nigdy nie podjęła się nawet próby stworzenia wyłącznika androidów tak jak to zrobiła w świecie 18? Rozumiem, że bez planów androidów mogło by to dłużej zająć ale bez przesady, iż była tak zdesperowana by stworzyć wehikuł czasu, a nie podjęła się stworzenia czegoś znacznie łatwiejszego jak ten wyłącznik?

Zawsze wydawało mi się to dziwne, istota tak potężna że niszczy planety skinieniem ręki, ale zabija ją jakiś zarazek, nonsens.

"Nie ulęknę się nawet Walkowera!"

xD

Podoba mi się ten specjal, kreska jest bardzo spoczko i nawet Krilan ma swoje chwile chwały!

Co za rasizm. Lub gatunkizm w tym przypadku...

Fakt biologiczny - kaczki potrafią zeżreć małe kaczątka jeśli są skrajnie głodne - połykają je w całości niczym inne ptaki typu czapla, po uprzednim utopieniu lub zadeptaniu... To są prawdziwie upiorne zwierzęta.

A tak bardziej serio: nigdy nie dowiedzieliśmy się jaki poziom prezentowały "typowe" androidy dr. Gero, czyli w naszej linii C19 i C20. Goku nawet bez zagrożenia trenowałby w pokoju grawitacyjnym, więc pewnie osiągnąłby co najmniej ten poziom co przy przylocie na Namek, czyli ok. 180tys. Pytanie czy może mając znacznie więcej czasu nie osiągnąłby więcej. A może właśnie nie mając nikogo z kim mógłby się porównać to ChiChi zagoniłaby go do roboty w polu i nici z trenigów.

Musieli dopracować swoje "wysysacze KI", bo jak pamiętam na Vegecie SSJ1 nie robiły one wrażenia.

No nie chcą rozmawiać... co za brak manier.

@Vegeta - nie zasługują? Ok, Boomer ;)

Jest takie miasto w Polsce o którym tak mówią ;)