DB Multiverse
Strona profilowa Gotun

Bąbel napisał:
Skoro przed nami jeszcze tylko 6 walk to ta nauka chyba będzie w jakimś trybie przyspieszonym :D
Chyba że będzie to zaszczepienie tych wszystkich umiejętności, tak jak to robił wcześniej. Tak czy inaczej Babidi pewnie sprzedałby swoją godność żeby być na miejscu Uuba
Ogólnie zajebisty pomysł i zasiewa ziarno zainteresowania tym co wydarzy się w U18 po turnieju
Chyba że będzie to zaszczepienie tych wszystkich umiejętności, tak jak to robił wcześniej. Tak czy inaczej Babidi pewnie sprzedałby swoją godność żeby być na miejscu Uuba
Ogólnie zajebisty pomysł i zasiewa ziarno zainteresowania tym co wydarzy się w U18 po turnieju
Według mnie Buu może mu te informację przekazać w sekundę albo zatrzymać czas po prostu
Rayman napisał:
Co za małe gnidy z tych Vargasów xD
Żeby się wyręczać zawodnikami w robieniu żarcia :(
Żeby się wyręczać zawodnikami w robieniu żarcia :(
Wydaje mi się że to nie varga patrząc po ostatnim obrazku i nazwie rozdziału...
Tribun Erset napisał:
O kurde! To bardziej coś w stylu C19 i C20 pobierający energię od innych (tylko że oni za sprawą tego czerwonego guzika na łapie, a one bardziej ,,dyskretnie''). Czyli teraz Kat ma moc Bojacka i Zangyi? Słodko. :)
Rozumiem, że jeśli to również umiejętność Kat to nie chciała tego pokazywać przy Kakarotto, bo by się zdradziły i być może Bojack pozbyłby się ich wcześniej (zasady tego nie zabraniają).
Rozumiem, że jeśli to również umiejętność Kat to nie chciała tego pokazywać przy Kakarotto, bo by się zdradziły i być może Bojack pozbyłby się ich wcześniej (zasady tego nie zabraniają).
Ja myślę że chodzi o ich planetę nie o moce
Ignistry43 napisał:
Goku w głowie: "O nie, jesteśmy zgubieni"
Żeby to jakoś przeżył.
Żeby to jakoś przeżył.
Goku może w każdej chwili włączyć kaioken(może nawet taki sam jak uuba) zostając w ssj
Tribun Erset napisał:
Widzę spore poruszenie odnośnie ,,Transcendentnego Kaiokena'' (ta nazwa mi się bardziej podoba, ale o tym niżej) Uuba. Czemu mnie to nie dziwi? :)
W zasadzie mógłbym to pokwitować prostym: ,,Saiyanie'' i postawić kropkę w tym miejscu, bowiem ileż to mieliśmy przypadków, gdy nasi ,,przekraczacze limitów'' pokonywali swoich przeciwników, mimo że jeszcze chwilę wcześniej jęczeli, że to koniec i kaput i w ogóle o zgrozo. I nie, nie piszę w tym momencie o akcjach z fasolkami. ;) No ale tak. Przyzwyczailiśmy się, że Saiyanie mają nowe formy, łatwą przyswajalność niezliczonej ilości technik, przemianę w wielkie, dzikie małpki, zdolność adaptacji boskich form i technik i wiele wiele więcej. Bo przecież nawet słówkiem jeszcze nie wspomniałem choćby o zenkai boostach i tej niepisanej zasadzie DB (oraz wielu innych shounenów), że jak ktoś odpowiednio głośno wydrze mordę i przyjmie dobrą pozycję jakby miał zaraz narobić w gacie to przecież wszelakie limity przestają go obowiązywać. On MUSI wygrać, bo to WOJOWNIK.
No to proszę zwrócić uwagę na to, że Uub też nie jest zwyczajnym człowieczkiem, a w dodatku jest po 10 latach ostrego treningu z jednym z najsilniejszych istot w ich świecie. Nie wykluczone, że nie tylko z nim. Jak dla mnie nie powinniśmy go klasyfikować na równi z takimi Krilanami i innymi Yamchami, z całym szacunkiem do ich fanów. ;) Autor nas przyzwyczaił, że ludzie i większość innych ras to tylko takie pachołki, które plątają się pod nogami naszych prze-zajebistych-saiyan, którym wyłącznie się należy wszystko co z siłą i nowymi jej odmianami. A ja tam się cieszę, że Uub ma coś jeszcze do zaoferowania. Coś ponad to nad czym jest w stanie zapanować przy minimalnych stratach. ^^
A no właśnie: ,,coś ponad to''. Co do samej jego tajemniczej przemiany to naprawdę nie rozumiem czemu tak wielu zleży, by jakoś określić te cyferki i mnożniki. Po co Wam to ludzie kochani? Autor oryginału od lat kładzie na to lachę i robi tak jak mu wygodnie w danej chwili. :) Tutaj właśnie Salagir zrobił świetną robotę, że mamy określenie ,,maksymalny'', bo dla każdego użytkownika możemy dopasować jakiś pułap ,,pełnej'' mocy, jaką ten ktoś posiada.
Fajnie to ktoś za granicą porównał do 8 bram Rocka Lee i Guya z ,,Naruto''. :D Przy każdej z ,,otwartych bram'' użytkownik tego taijutsu jednocześnie zwiększa swoją moc, szybkość, itp. Ale też zbliża się niebezpiecznie do granicy śmierci, albo przynajmniej bardzo silnego uszczerbku na zdrowiu. Przy 6 bramie jest taki ,,limit'', który daje mu pełną moc na krótką chwilę (a te ,,krótkie chwile'' to wiemy ile trwają w animcach ;D) i w tym miejscu właśnie widziałbym ,,Maxymalny Kaioken''. Coś z czym ciało jest w stanie sobie jeszcze poradzić, ale z czego należy korzystać niedługo i mega rozważnie. 7 i 8 brama to już nowy, nieznany użytkownikowi próg siły. Praktycznie zabójczy przy złch proporcjach w jej eksponowaniu. I tutaj właśnie umieściłbym tego ,,pozaskalowego''. Dobry też przykład z pokazaniem tych nazw na przykładzie mniejszej skali z Saiyan Sagi.
Jeśli chodzi o nazwy to już wolę taką, niż jakby to liczbowo określić np. ,,Kaioken x1000''. A tak od razu wiadomo, że Uub przekracza swoje limity, jak Saiyanie wielokrotnie i ma do tego prawo, znając jego genezę. A nawet bym powiedział, że mogło pozostać to ,,transcendentny''. Swoją drogą to chyba celowe oczko od francuzów, bo jeden stopień SSJ-ta się w ich tłumaczeniu tak kiedyś nazywał, jak u nas ,,Super-Mega-Hiper Saiyanin'', itp. ^^
No to teraz odpiska. >:)
Rojber
Nie wiem czy tak prycha ze zmęczenia. Raczej po ostatniej wymianie ciosów. O ile w ich walce właśnie upłynęło 10 minut to dla Goku jest już walka na wykończeniu.
alf
Nie sądzę, że pęknie. Być może umrze za kilka stron, ale nie pęknie. Wtedy przy Brolym dodatkowo krew uchodziła z jego żył, bo jeszcze tego do końca nie opanował te 8 lat temu. Tym razem jego ciało jest dostosowane do ,,maksymalnego'', dlatego pokusił się o coś ponad to, a mimo tego wygląda to dość ,,stabilnie''. A przynajmniej stwarza takie pozory. :D
Namida
Obstawiam, że to co tu widzimy nie ma nic wspólnego z Zen Buu, aczkolwiek nie wykluczam, że ta ,,forma'' pozwoli mu przebudzić w sobie coś jeszcze. ;)
sadiker
Nie wszyscy! Gast preferuje milczące nazwy technik.
Damian Qualshy
Ktoś tu lubi najbardziej pokopany (pozytywnie) shounen jaki świat widział. Plusik. ;)
Trouser
To przeczytaj sobie jak to brzmi po niemiecku. D:
obserwator
Fajne byłoby to nawiązanie do walki Goku z Chunem, gdy potem od tego kto pierwszy się podniesie zależała wygrana. ^^
Benzen
Sądzę, że to pójdzie o krok dalej niż tam to pokazali i zaraz ta jego kajokenowatość odpali mu jakąś ukrytą ,,buu-formę''. Coś jak w DB Zeroverse, tylko nie straci przy tym świadomości. Nie wiem czy czytałeś. :)
ShilleN
Mnie się od razu skojarzyły te jego ,,rozerwane materiały'' z pewną formą w ,,Naruto''.
https://wallpapercave.com/wp/wp2780398.jpg
Xill
Nie mogę Ci tego niestety powiedzieć, ale powiem że ten rozdział jeszcze się nie kończy, a następny podobno będzie krótki, a przynajmniej tak widzę na ten moment. Także głowa do góry. :)
W zasadzie mógłbym to pokwitować prostym: ,,Saiyanie'' i postawić kropkę w tym miejscu, bowiem ileż to mieliśmy przypadków, gdy nasi ,,przekraczacze limitów'' pokonywali swoich przeciwników, mimo że jeszcze chwilę wcześniej jęczeli, że to koniec i kaput i w ogóle o zgrozo. I nie, nie piszę w tym momencie o akcjach z fasolkami. ;) No ale tak. Przyzwyczailiśmy się, że Saiyanie mają nowe formy, łatwą przyswajalność niezliczonej ilości technik, przemianę w wielkie, dzikie małpki, zdolność adaptacji boskich form i technik i wiele wiele więcej. Bo przecież nawet słówkiem jeszcze nie wspomniałem choćby o zenkai boostach i tej niepisanej zasadzie DB (oraz wielu innych shounenów), że jak ktoś odpowiednio głośno wydrze mordę i przyjmie dobrą pozycję jakby miał zaraz narobić w gacie to przecież wszelakie limity przestają go obowiązywać. On MUSI wygrać, bo to WOJOWNIK.
No to proszę zwrócić uwagę na to, że Uub też nie jest zwyczajnym człowieczkiem, a w dodatku jest po 10 latach ostrego treningu z jednym z najsilniejszych istot w ich świecie. Nie wykluczone, że nie tylko z nim. Jak dla mnie nie powinniśmy go klasyfikować na równi z takimi Krilanami i innymi Yamchami, z całym szacunkiem do ich fanów. ;) Autor nas przyzwyczaił, że ludzie i większość innych ras to tylko takie pachołki, które plątają się pod nogami naszych prze-zajebistych-saiyan, którym wyłącznie się należy wszystko co z siłą i nowymi jej odmianami. A ja tam się cieszę, że Uub ma coś jeszcze do zaoferowania. Coś ponad to nad czym jest w stanie zapanować przy minimalnych stratach. ^^
A no właśnie: ,,coś ponad to''. Co do samej jego tajemniczej przemiany to naprawdę nie rozumiem czemu tak wielu zleży, by jakoś określić te cyferki i mnożniki. Po co Wam to ludzie kochani? Autor oryginału od lat kładzie na to lachę i robi tak jak mu wygodnie w danej chwili. :) Tutaj właśnie Salagir zrobił świetną robotę, że mamy określenie ,,maksymalny'', bo dla każdego użytkownika możemy dopasować jakiś pułap ,,pełnej'' mocy, jaką ten ktoś posiada.
Fajnie to ktoś za granicą porównał do 8 bram Rocka Lee i Guya z ,,Naruto''. :D Przy każdej z ,,otwartych bram'' użytkownik tego taijutsu jednocześnie zwiększa swoją moc, szybkość, itp. Ale też zbliża się niebezpiecznie do granicy śmierci, albo przynajmniej bardzo silnego uszczerbku na zdrowiu. Przy 6 bramie jest taki ,,limit'', który daje mu pełną moc na krótką chwilę (a te ,,krótkie chwile'' to wiemy ile trwają w animcach ;D) i w tym miejscu właśnie widziałbym ,,Maxymalny Kaioken''. Coś z czym ciało jest w stanie sobie jeszcze poradzić, ale z czego należy korzystać niedługo i mega rozważnie. 7 i 8 brama to już nowy, nieznany użytkownikowi próg siły. Praktycznie zabójczy przy złch proporcjach w jej eksponowaniu. I tutaj właśnie umieściłbym tego ,,pozaskalowego''. Dobry też przykład z pokazaniem tych nazw na przykładzie mniejszej skali z Saiyan Sagi.
Jeśli chodzi o nazwy to już wolę taką, niż jakby to liczbowo określić np. ,,Kaioken x1000''. A tak od razu wiadomo, że Uub przekracza swoje limity, jak Saiyanie wielokrotnie i ma do tego prawo, znając jego genezę. A nawet bym powiedział, że mogło pozostać to ,,transcendentny''. Swoją drogą to chyba celowe oczko od francuzów, bo jeden stopień SSJ-ta się w ich tłumaczeniu tak kiedyś nazywał, jak u nas ,,Super-Mega-Hiper Saiyanin'', itp. ^^
No to teraz odpiska. >:)
Rojber
Nie wiem czy tak prycha ze zmęczenia. Raczej po ostatniej wymianie ciosów. O ile w ich walce właśnie upłynęło 10 minut to dla Goku jest już walka na wykończeniu.
alf
Nie sądzę, że pęknie. Być może umrze za kilka stron, ale nie pęknie. Wtedy przy Brolym dodatkowo krew uchodziła z jego żył, bo jeszcze tego do końca nie opanował te 8 lat temu. Tym razem jego ciało jest dostosowane do ,,maksymalnego'', dlatego pokusił się o coś ponad to, a mimo tego wygląda to dość ,,stabilnie''. A przynajmniej stwarza takie pozory. :D
Namida
Obstawiam, że to co tu widzimy nie ma nic wspólnego z Zen Buu, aczkolwiek nie wykluczam, że ta ,,forma'' pozwoli mu przebudzić w sobie coś jeszcze. ;)
sadiker
Nie wszyscy! Gast preferuje milczące nazwy technik.
Damian Qualshy
Ktoś tu lubi najbardziej pokopany (pozytywnie) shounen jaki świat widział. Plusik. ;)
Trouser
To przeczytaj sobie jak to brzmi po niemiecku. D:
obserwator
Fajne byłoby to nawiązanie do walki Goku z Chunem, gdy potem od tego kto pierwszy się podniesie zależała wygrana. ^^
Benzen
Sądzę, że to pójdzie o krok dalej niż tam to pokazali i zaraz ta jego kajokenowatość odpali mu jakąś ukrytą ,,buu-formę''. Coś jak w DB Zeroverse, tylko nie straci przy tym świadomości. Nie wiem czy czytałeś. :)
ShilleN
Mnie się od razu skojarzyły te jego ,,rozerwane materiały'' z pewną formą w ,,Naruto''.
https://wallpapercave.com/wp/wp2780398.jpg
Xill
Nie mogę Ci tego niestety powiedzieć, ale powiem że ten rozdział jeszcze się nie kończy, a następny podobno będzie krótki, a przynajmniej tak widzę na ten moment. Także głowa do góry. :)
Oj chciało ci się pisać
Tribun Erset napisał:
Ależ mi to przypomina momentami Goku SSJ3 vs Oryginalny Buu. Swoją drogą wreszcie mogą spłacić swoją obietnicę rewanżu, kiedy Goku w niego tam pchnął tą Genkidamą. ^^ Może nie dosłownie, bo to jednak Uub, ale zawsze coś.
Ciekawe co na to zderzenie dwóch atomówek bariera dla widzów. Niektórym wciąż brakuje kilku punktów w karnecie dla stałych klientów Zaświatów.
Ciekawe co na to zderzenie dwóch atomówek bariera dla widzów. Niektórym wciąż brakuje kilku punktów w karnecie dla stałych klientów Zaświatów.
Pewnie pokażą na kolejnej stronie
PrawieDzik napisał:
Czyli jednak to nameczanie wrócili swoimi statkami, co więcej, w swoim stroju, co może sugerować, że nie przeżyli jakichś bitew, które ich odmieniły.
No ale widać że buciki trochę zniszczone
Inwestycja w przyszłość!