DB Multiverse

O bohaterach w przestrzeni kosmicznej.
Pomimo tego, że otwierają usta, mogę was zapewnić, że Vegetto i Buu porozumiewają się wyłącznie telepatycznie.
Vegetto wstrzymuje oddech. Buu nie musi tego robić.
Nie ma grawitacji. Nie ma "dołu". Jeśli Vegetto i Buu są... równolegli, to dlatego, że Vegetto teleportował się tak, żeby stać przed nim.

Jest powiedziane, że "Frizer może przetrwać w przestrzeni kosmicznej", co ma znaczyć, że Goku umarłby w kosmosie, a co jeśli chodzi o Vegetto?
W gruncie rzeczy, tak ty, jak i Saiyanin nie możecie przetrwać w przestrzeni kosmicznej, bo musicie oddychać, bo wchłaniacie śmiercionośne promieniowanie (które zwykle blokuje ziemska atmosfera), z powodu ciśnienia (wasze ciało eksploduje jak paczka chipsów, którą zabierzecie na wysoką górę), ponieważ jest koszmarnie zimno.
Człowiek umarłby tam po około 30 sekundach. Ale my jesteśmy słabi. Jestem prawie pewien, że Vegetto może wytrzymać takie trudności kilka minut.

Jeśli chodzi o prędkość względną: dlaczego Vegetto i Buu są ciągle blisko Brolly'ego, który porusza się z wielką prędkością podczas ataku? Ponieważ są w kosmosie. Osiągnęli tę samą prędkość.
Bez grawitacji, która was utrzyma, bez powietrza, które was hamuje, kiedy poruszacie się z pewną prędkością, zachowujecie tę prędkosć bez żadnego wysiłku.
Jak osiągnęli tę prędkość? Ech, zastanówcie się: Goku jest na Ziemi, jest nieruchomy, ale porusza się bardzo szybko wokół Słońca, ok? Namek krąży wokół własnych Słońc. A zatem Namek i Ziemia, bardzo dalekie od siebie, poruszają się z wielce różnymi prędkościami. Kiedy Goku teleportuje się na Namek, natychmiastowo przystosowuje swoją prędkość do prędkości punktu docelowego, żeby Namek nie poruszała się bez niego. Vegetto i Buu natychmiastowo dopasowują swoją prędkość do prędkości Brolly'ego, kiedy teleportują się obok niego.

Jeśli chodzi o Brolly'ego, jest tak Zlegendaryzowany, że pozostaje przemieniony (i nietknięty), ale nadal jest więźniem ataku.

A jeśli chodzi o dźwięki w przestrzeni kosmicznej ("zip" teleportacji) - są one słyszalne tylko dla tego, który je wydaje. Pomyślcie o "Gwiezdnych Wojnach". :)