Dobra, przechodzimy zatem do półfinałów. Ale najpierw: czy jest ktoś jeszcze, kto planuje sabotować turniej?
To nie tak, że nie lubimy waszych dziecinnych zagrywek przerywających walki. Po prostu zostaliśmy ostrzeżeni, że kolejni zawodnicy specjalizują się w niekończących się pojedynkach.
To o nas.
To jak? Nie będziecie przeszkadzać?
Chwileczkę!
Od początku miałam przypisaną rolę dobrej dziewczynki. Czas pokazać, że też umiem siać zniszczenie.
Niespodzianka.